W upalną niedzielę udaliśmy się na spływ kajakowy spokojną rzeką Pilicą od Białobrzegów do Warki...
Na początku stawiliśmy się na posesji organizatora spływu, z której zabrani zostaliśmy busem na start do Białobrzegów. Tam zapakowaliśmy tobołkami i zwodowaliśmy nasze kajaki. Rzeka choć szeroka okazała się spokojna, więc ja mogłem się nie stresować moimi "fobiami wodnymi". Wraz z Agą mogliśmy podziwiać z naszego kajaka dziki świat wodno-brzegowy. Rzeka czasami płatała figle, bo było sporo płycizn i można było poszorować "tyłkiem po dnie". Słońce świeciło mocno i zaczęliśmy szybko czerwienieć :) W połowie trasy zeszliśmy na brzeg, aby zjeść i zrobić pamiątkową grupową fotkę. Wtedy nad naszymi głowami zaczęły gromadzić się burzowe chmury. Parę chwil po wystartowaniu na drugi etap spływu zaczęło grzmieć i błyskać. Potem się rozpadało. Na szczęście burza nie rozszalała się na dobre i mogliśmy płynąć spokojnie dalej. Słońce schowało się tylko za chmurami. Za mostem kolejowym w Warce skończyła się nasza 30km trasa spływu.